Randy Pitchford wyjaśnia 80 USD Borderlands 4 Komentarz: „Oto prawda”

Autor: Savannah Jun 10,2025

Kontrowersje dotyczące zakłócającego obecnie komentarza Randy Pitchford w wysokości 80 USD dotyczące * Borderlands 4 * tylko nasiliły się, przyciągając reakcje fanów, innych programistów i rywalizujących wydawców. To, co zaczęło się jako troska fanów o rosnące ceny gier, szybko przekształciło się w pełną burzę PR po Pitchford, dyrektor generalnym oprogramowania Gearbox, odpowiedziało, co wielu widziało jako lekceważącą retorykę: „Jeśli jesteś prawdziwym fanem, znajdziesz sposób, aby to się stało”.

Od tego czasu opad był śnieżki, a główni gracze w branży gier wykorzystują sytuację dla własnego zysku promocyjnego. Wśród nich jest Devolver Digital, wydawca znany ze swojej ostrej, satyrycznej taktyki marketingowej. Firma zabrała się do mediów społecznościowych, aby promować nadchodzącą strzelankę z kooperacji *MyCopunk *, bezpośrednio odwołując się do uwag Pitchford, stwierdzając: „Będziesz mógł kupić Mycopunk dla Ciebie i trzech znajomych za cenę jednego kopii Borderlands 4.”

Pitchford strzela z powrotem do krytyków

Pitchford nie unikał uwagi, nawet samodzielnie przesyłał post Devolver, dodając własne sarkastyczne dźgnięcie: „Mycopunk jest tańszy niż punkt metry - prawdopodobnie ma również mniej skutków ubocznych!” Choć ma być humorystyczny, ten żart spotkał się z powszechną krytyką ze strony społeczności gier. Wielu użytkowników na X (dawniej Twitter) wyraziło frustrację, a niektórzy przysięgało Pirate * Borderlands 4 * lub zachęcało Pitchford do przeprosin i pozwolił, aby deweloperzy gry zaczął za to mówić.

„Randy błagamy cię, abyś przestał. BL4 miał tyle szumu i jest to zrujnowane w ciągu jednego dnia. Niech ludzie chcą polubić i wspierać grę oraz wszystkich niesamowitych ludzi, którzy to zrobili” - błagał jeden z komentatorów. Inni powtórzyli sentyment, podkreślając, że odpowiedzi Pitchford na głuche tony przyćmiły zarówno ciężką pracę zespołu programistów, jak i dziedzictwo samej franczyzy.

Wywiad Pax East oferuje bardziej dopracowane podejście

W późniejszym pojawieniu się w Pax East Pitchford zaoferował bardziej zmierzoną perspektywę dylematu cen, przed którym stoi branża. Powtórzył, że osobiście nie zdecydował o ostatecznej cenie detalicznej *Borderlands 4 *, co ostatecznie zależy od wydawcy 2K. Uznał także, że rzeczywistość finansowa napędza potencjalne podwyżki cen, w tym rosnące koszty rozwoju i wyzwania produkcyjne.

„Nie znam [ceny]… To ciekawy czas. Mamy konkurencyjny rynek, w którym ludzie, którzy dokonują wyborów, chcą sprzedawać jak najwięcej jednostek i chcą uważać na osoby wrażliwe na cenę… Borderlands 4 ma ponad dwa razy więcej budżetu rozwojowego niż Borderlands 3.”

Pitchford wyjaśnił ponadto, że podstawową filozofią cen jest upewnienie się, że każdy gracz uważa, że ​​otrzymał większą wartość niż koszt gry. „Chcemy, aby każdy, kto kupuje i gra w grę skrzyni biegów, czuł się pewny, że dostali lepszy koniec okazji, bez względu na cenę” - powiedział. Pomimo tego zrównoważonego wyjaśnienia, to wcześniejszy bojowy ton rezonował większość online, podsycając negatywne nastroje w kierunku gry przed datą premiery 12 września 2025 r.

Obawy społeczności dotyczące wartości i szacunku

Wielu fanów niekoniecznie jest przeciwko wyższemu cenom, jeśli są uzasadnione jakością i ambicją. Jak zauważył popularny streamer Moxsy, początkowa odpowiedź Pitchford zaszkodzi marce bardziej niż jakakolwiek podwyżka cen. „Ta toksyczna mentalność„ nie prawdziwej fanów ”nie jest tym i szkodzi tylko ludziom, którzy chcą wspierać grę” - zauważyli. Społeczność chce czuć się szanowana - nie odrzucona - jako partnerzy w pomaganiu serii w rozwoju i ewolucji.

W miarę budowania oczekiwań wszystkie oczy mają 2K mecze, które oficjalnie ujawniają ostateczną cenę, gdy zamówienia w przedsprzedaży ulegają na żywo. Na razie cień obsadzony przez komentarze Pitchforda pozostaje znaczącą przeszkodą dla publicznego postrzegania *Borderlands 4 *.

Czy zapłaciłbyś 80 $ za najnowszą grę o przebojową grę?

Wyniki ankiety symbol zastępczy

W ostatnim oświadczeniu Strauss Zelnick, dyrektor generalny Take-Two Interactive, zajął się szerszym trendem branżowym wzrostu cen gier bez potwierdzania, czy firma przyjęłaby standard 80 USD. „Oferujemy ogromną wartość” - powiedział Zelnick. „W porównaniu z innymi formami rozrywki wartość naszej rozrywki, którą oferujemy, jest tak zadziwiająca… konsumenci są gotowi zapłacić za najlepsze”.